DENKO
Był to mój ulubiony puder transparentny. Wydaje mi się,
że miałam go ponad rok. Więc jakość i wydajność wspaniała.
Jeśli tylko go gdziekolwiek zobaczę, to kupię ponownie na 1000%
Baza Paese była jedną z najstarszych rzeczy w mojej
toaletce. Miała ponad 2 lata, bo kupiłam ją na pół z siostrą
kiedy jeszcze razem mieszkałyśmy. Jakoś i wydajność
10/10. Niestety wszystkie stoiska Paese które były
w pobliżu mojego miejsca zamieszkania zostały zamknięte,
a w Internecie widziałam nową formułę bazy. Więc
zdecydowałam się na coś nowego z innej marki.
Jestem chyba największą fanką tego podkładu.
Jak tylko się skończył, to jego resztkę wygrzebałam
do podróżnego słoiczka i używam nadal. Mam w zapasie
kolejne 2. Ale jak będę kończyć pierwszy to zamówię
kolejne. Nie mam pojęcia dlaczego został wycofany
z drogerii, ale cieszę się, że nadal jest dostępny
w sprzedaży internetowej.
Kiedyś był on moim ulubionym płynem micelarnym. Niestety producent zmienił formułę i płyn zaczął mnie uczulać. Może nie tyle uczulać to szczypać w oczy. Mimo wszystko szukam czegoś nowego. Tzn. chyba znalazłam, ale zostało mi jeszcze opakowanie tego ... wielkości 200 ml, więc jak tylko to wykorzystam to zabieram się za nowy produkt.
Ostatnim denkiem jest peeling który dostałam bardzo
dawno temu na urodziny. Niestety jestem niesystematyczną
osobą i gdy biorę prysznic, robię to szybko i zapominam
o rzeczach takich jak peeling czy odżywka do włosów.
Ale wiadomo 'nowy rok nowa ja' i zamierzam usystematyzować
swoją pielęgnację! Co do peelingu był świetny, mam teraz
inny do wykorzystania, ale jak tylko to zrobię to wrócę do tego!
HAUL
1. ROSSMANN
Jak widać wyżej, po ponad 2 latach udało mi się wykończyć
bazę Paesę. Baza pod cienie z Bell została jej następcą.
W zależności od tego czy będzie fajna czy nie - będzie
w bilansie (jako wykończona lub jako oddana komuś)
Rękawica została przeze mnie kupiona, aby
przypominać mi o używaniu peelingów!
2. BIEDRONKA
Pudełek jest 5. Są malutkie. Będę w nich
nosić mini przekąski do pracy.
Super cheat meal! Kupiłam go na początku tygodnia
i jeśli będzie nadal w biedronce to znowu go kupię <3
3. LIDL
Chyba oszalałam na punkcie maseczek. Kupuję i kupuję.
Ale na szczęście też wykorzystuję! :D
To już na tyle z mojego podsumowania tego tygodnia. Zarówno ilość wykorzystanych jak i kupionych była uzależniona od tego, że przez połowę tygodnia byłam chora i przyczepiona do łóżka - wczoraj dosłownie - nie miałam siły żeby zjeść cokolwiek, nie mówiąc już o piciu. Dzisiaj nadrabiam!
Podsumowując pozbyłam się 5 rzeczy a kupiłam 10.
Not bad!
1. ROSSMANN
Ostatnio pomyślałam, że fajnie było zmienić coś z kolorem włosów.
Do Rossmanna weszłam po bazę pod cienie a farbę
zobaczyłam na promocji i przygarnęłam. Ale poczekam
z nią do wizyty u fryzjera, bo jest taka możliwość, że
zdecyduję się na pofarbowanie włosów u fryzjera.
Jak widać wyżej, po ponad 2 latach udało mi się wykończyć
bazę Paesę. Baza pod cienie z Bell została jej następcą.
W zależności od tego czy będzie fajna czy nie - będzie
w bilansie (jako wykończona lub jako oddana komuś)
przypominać mi o używaniu peelingów!
2. BIEDRONKA
Płatki kupione na promocji 2 za 5,5 zł, a większe płatki 2x 3 zł.
Jestem osobą która lubi mieć wszystko w zapasie,
więc takie promocje są stworzone dla mnie!
nosić mini przekąski do pracy.
Super cheat meal! Kupiłam go na początku tygodnia
i jeśli będzie nadal w biedronce to znowu go kupię <3
3. LIDL
Chyba oszalałam na punkcie maseczek. Kupuję i kupuję.
Ale na szczęście też wykorzystuję! :D
To już na tyle z mojego podsumowania tego tygodnia. Zarówno ilość wykorzystanych jak i kupionych była uzależniona od tego, że przez połowę tygodnia byłam chora i przyczepiona do łóżka - wczoraj dosłownie - nie miałam siły żeby zjeść cokolwiek, nie mówiąc już o piciu. Dzisiaj nadrabiam!
Podsumowując pozbyłam się 5 rzeczy a kupiłam 10.
Not bad!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz