Dzień dobry,
Dzisiaj post zbiorowy o tym, co robiłam od środy. Otóż, miałam przed sobą w tym tygodniu bardzo ważny test i musiałam większość wolnego czasu poświęcić na przygotowanie do niego. Byłam też na wielkich zakupach - serio nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam tyle rzeczy. Ale części z tym rzeczy, rzeczywiście potrzebowałam. Piątek spędziłam do połowy w pracy, a później na babskim wieczorze. Wczorajszy wieczór spędziłam na oglądaniu seriali i układaniu puzzli!
Dzisiaj dzień Babci, i właśnie do babci za chwilę się wybieram. Mam piękne kwiatuszki <3
Plany na wieczór to przygotowanie Pad Thai, żebym przez kolejne 2-3 dni miała co jeść w pracy!
Ostatnimi czasy, rozplanowałam sobie przerwy w pracy i wygospodarowałam czas na herbatki, obiad i czytanie książek - mam do dokończenia dwie, które zaczęłam czytać w 2017 i już przygotowałam kolejne na ten miesiąc.
Zamierzam również, zrobić sobie dzisiaj mini spa i minimalnie ogarnąć mieszkanie. Na całe szczęście od przyszłego tygodnia zaczynam w pracy system zmianowy i będę mieć wolne dni w tygodniu, co bardzo mnie cieszy.
W przyszył tygodniu chcę zacząć rozplanowywanie posiłków - bo od lutego wracam na siłownię i chcę przejść na dietę opartą na uzupełnianiu makroskładników. Zajrzę na stronę tabele kalorii - bo to tam rok temu zapisywałam dosłownie wszystko co jadłam i miałam nad tym mniej więcej kontrolę.
Myślę, że to na tyle, co miałam do powiedzenia, więc wracam do robienia zdjęć do Haula wyprzedażowego :o - a jest tego duuużo.
Do zobaczenia!